sobota, 2 kwietnia 2011

Lepsze dni :)

Weekend leci fajnie i ciekawie , codziennie dzieje się coś innego i równie ciekawego. W piątek poznałem Rudą pannę ( piona! ;) ) , a potem przyszli do nas ludzie z meczu, i zrobiła się impreza. Oczywiście nie było to w planach i miałem rozpierdol w pokoju jak zwykle. Ale było ok. Niestety w nocy musiałem sprzątać bo rano mieli starzy z dziadkiem przyjechać ! No jakoś dało rade, przyjechali, spędziłem z nimi cały dzień a na koniec dziadek dał mi stówe hehe  :D  Przyszedłem do mieszkania po południu , chłopaki byli i mieli już ostra jazdę, było zabawnie . Jutro też ciekawy dzień, troch,zobaczmy jak się mój plan uda, jak będzie ciekawie to napisze tutaj długie strony co się działo.



                         Nigdy się nie dowiesz, dlaczego przestałem pisać, nie odezwę się do Ciebie już. Miałaś swoją szansę i ją straciłaś. Przyjaźń polega na wzajemności, bez niej to uczucie ginie. Nie traktowałaś mnie jak ja Ciebie... czy tak ciężko czasem odpisać, albo odebrać telefon ?  0 inicjatywy, ile tak można ? Tym bardziej, że przecież już kiedyś o tym rozmawialiśmy. W końcu przelałaś czarę goryczy i wreszcie najzwyczajniej się wkurwiłem. Pewnie jęczysz teraz że znowu ktoś cię rani, a nie widzisz swojej winy. Poza tym byłaś zimna, to chyba było najgorsze.  To rozdział, który kończę tym wpisem, nie chce mi się nawet z Tobą rozmawiać. Twój piękny tyłek w niczym tu nie pomoże, podobasz mi się, ale wygląd to nie wszystko.
Your time has expiried, GAME OVER !

" Niedziela dzień sera ! "   haha ;)


Aaa zapisuję się w tym tygodniu na muay thai , chce spróbować czegoś nowego, poza tym czasem mam ochotę na destrukcję, muszę się rozładować na żywym przeciwniku ;]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz